...Po upływie półtorej godziny zaczynali odczuwać skutki nadmiernej ilości alkoholu, ale "Kosa" nie był przez to mniej spostrzegawczy, gdyż w tłumie zauważył swoją przyjaciółkę. Obiecał jej któregoś razu że zapozna ją ze swoimi kolegami z drużyny, więc uznał że teraz nadarzyła się okazja by to zrobić.
Szukał swoich towarzyszy i wziął tych bardziej trzeźwych, czyli Kubę Rzeźniczaka i Bartka Bereszyńskiego.
-Ej chcecie się z kimś zapoznać?
-To zależy z kim.
-Z Julią o której wam mówiłem i jej koleżanką...
-Eeee, sam nie wiem, jakoś nie mam szczęścia do kobiet. -westchnął Kuba.
-A kto ci każe się od razu wiązać? Ja bym chętnie zapoznał. -wtrącił "Bereś".
-Ooo, patrzcie go jaki chętny. -zaśmiał się Kosecki. -Dobra panowie, idziemy. -zarządził.
-Tak jest!
Chłopcy przeciskali się przez tłum, to znaczy Kuba Kosecki oczywiście szedł przodem, a koledzy za nim.
*Przy barze*
Tymczasem Łukasik, Żyro i Furman siedzieli przy barze i biedny barman ledwo co wyrabiał się z ich zamówieniami i jeszcze obsługiwał innych klientów, a oni co róż kosztowali różnorodnych drinków opijając ich sukces i ich klubu.
-Wiecie gdzie Kosa, Bereś i Rzeźnia się podziewają? -spytał Michał.
-Przecież wiadomo że Bartek leci na laski, Kosa z nim rekreacyjnie, ale żeby Kuba... czyżby on już powrócił do normalności? -dziwił się Daniel.
-Może coś go tknęło... a z resztą, niech zaczyna swoje 'podboje', może przy okazji znajdzie sobie kogoś. -rozmyślał "Furmi".
-Przydałoby mu się. -skwitował Żyro.
-A ja mogę prosić jeszcze raz to samo? -zwrócił się do barmana wstawiony Daniel.
-2 razy. -wtrącił Michał.
-3 razy. -dał znać o sobie Dominik.
Barman tylko westchnął i spełnił ich zachcianki, ale za to mu płacą. Chciał nie chciał, musiał.
*Gdzieś po drugiej stronie lokalu*
Kosecki dalej szukał Julii w zatłoczonym klubie. Zgubił ją z pola widzenia gdy wrócił się po Bartka i Kubę.
-Kosa, gdzie ty żeś nas wyprowadził do cholery? spytał już nieco nie w humorze Rzeźniczak.
-Spokojnie, panuję nad sytuacją. Za chwilę je znajdziemy.
-Ja proponuję tak, opisz nam jak one wyglądają czy coś, bo oprócz ciebie to my nie wiemy kogo szukać... - oznajmił Bartek.
-Julia jest blondynką, mniej więcej mojego wzrostu, a jej koleżanka, z tego co wiem to jest brunetką.
Kuba Rzeźniczak przeczesał wzrokiem otaczających go ludzi i zatrzymał się na moment.
-Kuba, to one? -spytał, patrząc w stronę dziewczyn zgadzających się z opisem kolegi.
-Gratuluję spostrzegawczości. -poklepał go po ramieniu Kosecki po czym we trójkę udali się w ich kierunku.
-Julka, kopę lat! -przywitał się "Kosa"
-No hej Kuba, tak dawno się nie widzieliśmy... od wczoraj. -zaśmiała się. -Widzę że przyprowadziłeś ze sobą kolegów.
-A no tak. To jest Bartek i Kuba. -przedstawił ich.
-Cześć. -przywitali się.
-Cześć... ja i tak was znam. -uśmiechnęła się do nich.
-Kibicujesz Legii? -dociekał Bartek.
-I to nie byle jak, żebyście wiedzieli że ona jest prawie na każdym naszym meczu. -wtrącił Kosecki.
-Wie co dobre. -stwierdził zwięźle Rzeźniczak.
-To chyba wy wchodziliście tu z przyśpiewkami, jeśli się nie mylę. -powiedziała Marta.
-Tak, jeszcze razem z Michałem, Dominikiem i Danielem, ale znając ich oni pewnie siedzą teraz przy barze i schleją się w trzy dupy. -rzekł "Kosa".
-Niech się bawią jak chcą, w końcu należy im się. -stwierdziła Julia.
-Dobrze gada, polać jej! Chcesz drinka? -spytał Bartek.
-Przyjęłabym twoją propozycję, ale na teraz mam dosyć.
-Bereś, ty lepiej dziewczyn nie upijaj. -zaśmiał się Kuba Rzeźniczak.
-Nawet nie miałem takich zamiarów. -tłumaczył się.
Przerwali dyskusję gdy zadzwonił telefon Koseckiego. Rozmawiał przez dłuższą chwilę ale miał nie tęgą minę.
-Zostałbym z wami dłużej, ale muszę wracać do domu. Cześć wam. -rzekł po zakończeniu połączenia.
-Cześć. -pożegnali się, a Kuba niechętnie ruszył w stronę wyjścia.
-To my wracamy do tych 'pijaków'. Może pójdziecie z nami? -spytał "Bereś".
-Moment, tylko to dopijemy i już. -odpowiedziała Marta.
*Julia*
Klub się powoli zapełniał, że tak się wyrażę, i ogólnie wszyscy świętowali sukces Legii. Po jakiejś półtorej godzinie przyszedł do nas Kuba z kolegami. Okazali się oni bardzo sympatyczni, z poczuciem humoru - wbrew powszechnie panującym stereotypom o piłkarzach. To przecież normalni faceci, nie gwiazdorzą. Bartek Bereszyński jest bardzo otwarty i towarzyski, a Kuba Rzeźniczak... na samą myśl o nim mimowolnie się uśmiecham. Nie wiem czemu... może tą nieśmiałością a nawet swoim wyglądem mnie w pewien sposób urzekł.
Nie nie nie. Muszę się opamiętać, on jest piłkarzem, w dodatku przystojnym że prawie żadna mu się nie oprze, a ja jestem jedną z wielu osób które przypadkowo poznał...
*Kuba*
Po odśpiewaniu kilku przyśpiewek z kibicami po meczu poszliśmy się ogarnąć. Wyszedłem razem z Bartkiem, Danielem, Kubą, Dominikiem i Michałem do pierwszego napotkanego klubu. Wybór okazał się trafny; byli tam inni którzy świętowali razem z nami i weszliśmy śpiewając głośno, ale co tam, w końcu nie codziennie zdobywasz mistrzostwo Polski.
Zamówiliśmy parę drinków i gdzieś tak półtorej godziny później Kosa się spytał mnie i Bartka czy chcemy się zapoznać z jego przyjaciółką. Bereś jak zwykle nie odmówił, czemu mnie to nie dziwi? Ja nie byłem chętny, ale dobrze że z nimi poszedłem. Julia jest otwarta i intrygująca, wydaje się być inna od tych które dotychczas poznałem. I w dodatku zna się na piłce. Krótko mówiąc, ideał. Nieco nieśmiała, ale miała swój urok. Coś w mojej głowie nie pozwala mi przestać rozmyślać o niej i inaczej na nią patrzeć. Nie wiem w jaki sposób inaczej. Liczę że wkrótce się dowiem.
---------------------------------------------------------------------------------------
Ten rozdział pisałam w swoim zeszycie gdy byłam z mamą u babci (wyjście od niej z pustym żołądkiem i pustym portfelem graniczy z cudem), i u niej nie ma internetu więc musiałam poczekać do dzisiaj by go przepisać (wróciliśmy późno, bo inaczej się nie da), więc pewnie nie jest on najwyższych lotów ;) Legia awansowała do 3 rundy el.LM!! :D i Chłopcy z Borussii Dortmund zdobyli Superpuchar Niemiec. Nic innego mi do szczęścia nie trzeba :) Rozdział idzie do was, oceńcie go i motywujcie mnie za pomocą komentarzy. Podoba się = komentarz, nie podoba się = komentarz. Pozdrawiam :*
świetny:) Czekam na następny i mam nadzieję że pojawi się nie długo:)
OdpowiedzUsuńPozdrawiam:)
piękny <3, cudowny <3. Zakochałam się <3
OdpowiedzUsuńCzekam na następny ;3
Buziaki ;*
Wspaniały rozdział! Mam nadzieję, że już niedługo ich znajomości się rozwiną.
OdpowiedzUsuńCzekam na kolejny. Pozdrawiam :*
Mi się bardzo podoba :D Jest świetny!
OdpowiedzUsuńCiekawe jak potoczą się dalsze losy Julii i Kuby :D
Czekam na kolejny i pozdrawiam ;**
No no no, Rzeźnik jako główny bohater, Legia w tle, fajnie :D Rzadko spotykam opka o polskich drużynach, będę tu więc często zaglądać :D Informuj mnie o nowościach na http://bluecuracaao.blogspot.com/ (i zapraszam na nowy rozdział :) )
OdpowiedzUsuńHej dopiero tu trafiłam, nadrobiłam wszystkie rozdziały i muszę ci powiedzieć że ten blog jest świetny! Napewno będę tu zaglądać :) Pierwszy raz czytam o Legii (którą uwielbiam) i jestem strasznie ciekawa dalszych rozdziałów. Wydaje mi się że międzu Julią a Kubą Rzeźniczakiem coś będzie. Pozdrawiam :*
OdpowiedzUsuń